Rozdarta na mapach świata!
A jakżeż w losach swych synów!
Ziemia poprzez rozdarcie zjednoczona
w sercach Polaków jak żadna.
Karol Wojtyła
70 parę lat temu Historia wyrwała z korzeniami mieszkańców Polskich Kresów Wschodnich z ich dotychczasowego życia. Setki, tysiące polskich obywateli niemal z dnia na dzień załadowano do wagonów i wywieziono na obcą im ziemię. Rozpoczął się wielki exodus – powojenne migracje ze wschodu na zachód.
W ciągu kilku chwil Kresowiacy „jak się o nich potocznie mówi” zostali pozbawieni majątków i domów. Jedni zostawiali prawdziwe bogactwo, inni zwykłe, chłopskie chaty kryte strzechą. O wszystkich jednak możemy powiedzieć to samo, że już nigdy nie powrócili do miejsca swojego urodzenia.
Ich tułaczka kończyła się w różnych częściach Polski: Wrocław, Gliwice, Bytom, Opole, Wałbrzych to duże miasta – cel wielu przesiedleńców. Jednak wielu zdecydowało się wysiąść po drodze, Ci, którzy w 1944-45 roku wysiedli z pociągu na stacji Grodzisko Dolne trafili do Dębna i tu rozpoczęli nowe życie. Są też Rodziny, dla których stacją pośrednią do Dębna była okrutna Syberia.
W 1945 roku przesiedleńcy stanowili ponad 90% ludności Dębna.
Zaadaptowali się na obcej kiedyś dla nich ziemi. Dali sobie radę w niesprzyjających warunkach. Mimo wszystkich niebezpieczeństw wykorzystali szansę, którą surowy los im zgotował.
Nasi dziadkowie, ojcowie często wracali w opowieściach do swoich rodzinnych stron. Wspominali je w różny sposób, czy to była tęsknota, czy pretensje i żal? – Trudno określić.
Ciągle przed oczami mam swoich dziadków, którzy z uśmiechem wspominali radosne mimo niedostatku przedwojenne życie i z bólem w oczach tragiczne okoliczności ucieczki z Przemiwółek. To brzemię było tak mocne, że moja babcia ciągle powtarzała, że nigdy nie chce już tam wrócić.
Nam młodym – przekazali jedno ważne przykazanie – abyśmy nigdy nie zapomnieli skąd wywodzą się nasze korzenie, abyśmy o tym mówili i przekazali to kolejnemu pokoleniu. Właśnie ten przekaz był inspiracją do trwałego uwiecznienia miejscowości, z których przesiedleńcy przybyli do Dębna. Przygotowanie terenu, nazw miejscowości i samej tablicy nie trwało długo. Okazało się, że mieszkańcy Dębna przybyli, z co najmniej 43 miejscowości z Kresów Wschodnich. Czy było ich więcej – trudno określić? Czy wszystkie nazwy są prawidłowe – intencje nasze były szczere, być może doszło do drobnych pomyłek?
Uroczystość odsłonięcia i poświęcenia tablicy pamiątkowej na długo zostanie w naszych sercach i pamięci. We mszy świętej koncelebrowanej przez ks. Tadeusza Barcikowskiego i ks. Jana Mromlińskiego oraz odsłonięciu i poświęceniu tablicy uczestniczyli goście ze Stanów Zjednoczonych – Maciej Golubiewski Konsul Generalny w Nowym Jorku, Generał Armii USA George Close, Ireneusz Lubaczewski – Dyrektor Polskiej Izby Handlowej USA oraz Wójt Krzysztof Sobejko. Była to część delegacji z USA, która przyjechała do Jasionki na Kongres 590.
Uroczystość z wielka wrażliwością prowadziła Magdalena Niemczyk. W chwilach, gdy odczytywała nazwy miejscowości, czy przytaczała słowa (cytaty) wypowiedziane przez osoby przesiedlone w niejednym oku zakręciła się łza…
Dopełnieniem klimatu uroczystości był przenikliwy chłód, silny wiatr i nocna pora …
Organizatorzy i pomysłodawcy, a jest ich kilkunastu pragną podziękować wszystkim, którzy dołożyli swoją, „cegiełkę” w realizację tak ważnego dla naszej społeczności przedsięwzięcia.
Pamiętamy i pamiętać będziemy…
Kazimierz Krawiec